Za nami Sylwester i chociaż fajerwerki nie są już tak modne, jak kiedyś, to wiele osób wciąż uznaje je za jedyny i prawdziwy symbol witania Nowego Roku. Kolejne państwa zakazują sprzedaży petard, a miasta odchodzą od publicznych pokazów. Tymczasem w Polsce każdego roku dochodzi do nieciekawych wypadków z udziałem fajerwerków.

Petarda raniła półroczne dziecko

Każdego roku słyszymy o wypadkach, kiedy to zbłąkana petarda wpada do mieszkania i wywołuje pożar. W tym roku do takich zdarzeń również doszło, jednak w Turku stało się coś o wiele gorszego. Ktoś odpalił fajerwerk na parkingu między blokami. Jedna z petard wpadła przez okno pobliskiego mieszkania. Niestety, w środku było małżeństwo z półrocznym dzieckiem.

Wybuch doprowadził do szczególnie ciężkich obrażeń u dziecka. Twarz została poparzona w 2 i 3 stopniu, a stan wydawał się ciężki. Po staraniach lekarzy z tureckiego szpitala stan poszkodowanego malucha określa się jako dobry. Specjaliści mają nadzieję, że obrażenia uda się całkowicie wyleczyć.

Petarda raniła również rodziców dziecka, ale ich obrażenia nie były tak ciężkie. Obecnie policja szuka osób, które są odpowiedzialne za ten wypadek. Sprawcy mogą odpowiedzieć za ciężki uszczerbek na zdrowiu.

Kiedy Polacy zrezygnują z fajerwerków?

Noc sylwestrowa to czas wypadków z udziałem fajerwerków i czas prawdziwego koszmaru zwierząt domowych. W mediach pojawiają się liczne apele zniechęcające do strzelania w Sylwestra. Odstraszać powinny również ceny petard, które w dobie podwyżek i inflacji wydają się horrendalnie wysokie.

Rozświetlone nocne niebo wygląda ciekawie, jednak przyznajcie sami, że można się bez tego obejść. Niekontrolowane strzelanie na osiedlach można by zastąpić oficjalnymi pokazami w wyznaczonych do tego miejscach. W ten sposób moglibyśmy przynajmniej uniknąć przerażających wypadków, do których dochodzi w pierwszych minutach Nowego Roku. Czy właśnie tak chcemy witać nadzieję na nowe?

A Wy co sądzicie o petardach? Strzelacie w Sylwestra?