Wariant budowy połączenia kolejowego Konin-Turek nie podoba się mieszkańcom gminy. Wybrana trasa wiąże się ze znacznym zniszczeniem środowiska naturalnego, a w dodatku narusza komfort mieszkańców. Zgodnie z planem tory kolejowe będą znajdować się w pobliżu domów. W związku z tym mieszkańcy gminy po raz drugi zebrali się, by protestować.
Wybrano najgorszy z możliwych wariantów?
Liczne grono mieszkańców różnych miejscowości zebrało się na drodze krajowej nr 92, by oprotestować budowę linii kolejowej Konin-Turek, która ma przebiegać w pobliżu domów. Protestujący wskazują, że wybrano najgorszy z możliwych wariantów: o 40% droższy od pozostałych, a do tego uderzający w mieszkańców różnych miejscowości. Co więcej, wariant zakłada wycinkę aż 27 tys. drzew, przy czym inny możliwy przebieg trasy zakładał wycinkę 12 tys. drzew. Różnica jest więc ogromna. Trudno powiedzieć, dlaczego zdecydowano się na rozwiązanie, które wydaje się najgorsze pod wieloma względami. Mieszkańcy zapowiedzieli, że się nie poddadzą. To już drugi protest. Pierwsze zgromadzenie miało miejsce jeszcze w lipcu ubiegłego roku.