Dowód na to, że obowiązki mundurowego nie kończą się po zakończeniu służby, dostarczył funkcjonariusz pełniący służbę w Komendzie Powiatowej Policji w Turku. W wolnym czasie nie tylko udaremnił nietrzeźwemu kierowcy kontynuację kolejnej jazdy, ale również zapobiegł ewentualnemu zagrożeniu na drodze. Okazało się, że nietrzeźwy kierowca, który stracił kontrolę nad swoim pojazdem i wylądował w rowie przydrożnym, miał niemal 2 promile alkoholu we krwi. Teraz o dalszym losie mężczyzny będzie decydował Sąd.
Podczas wieczoru 28 listopada 2024 roku, dokładnie po godzinie 19:00, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Turku został poinformowany o incydencie z nietrzeźwym kierowcą, który został zatrzymany w miejscowość Cisew (gm. Turek). Kiedy przyjechał patrol Policji, okazało się, że zgłoszenie przekazał jeden z ich kolegów, który był wolny od służby i podjął interwencję wobec widocznego zagrożenia drogowego.
Prowadzący samochód marki Alfa Romeo, 32-letni mężczyzna, nie zachował ostrożności podczas wykonywania manewru skrętu w lewo, co spowodowało, że jego pojazd wpadł do przydrożnego rowu. Mężczyzna wyszedł z samochodu i przemierzył pobliskie posesje szukając pomocy. Trafił na policjanta wolnego od służby, który bez wahania interweniował, gdy zrozumiał, że mężczyzna chciał kontynuować jazdę. W oddechu kierującego była wyczuwalna woń alkoholu i po dalszym przesłuchaniu przyznał on funkcjonariuszowi, że pił alkohol. Policjant zareagował szybko, zabierając kluczyki z zapłonu pojazdu i pilnując kierowcy aż do przybycia patrolu Policji.