Do poważnego wypadku doszło pod koniec marca w jednej z restauracji w Turku. 2-letnia dziewczynka została poparzona wrzątkiem z nieszczelnego bojlera. Dziewczynka ma poważne poparzenia na 30% ciała. Dziecko znajduje się pod opieką chirurgów.

Zdarzenie zakwalifikowane jako nieszczęśliwy wypadek

Rodzinna wizyta w restauracji skończyła się tragicznie. W lokalu odbywało się przyjęcie z okazji chrzcin, dlatego w pomieszczeniu ustawiono bojlery z wrzątkiem, by goście mogli przygotowywać sobie ciepłe napoje. Bojler rozszczelnił się, gdy w pobliżu znajdowała się dwuletnia dziewczynka. Wrząca woda wylała się na dziecko, które doznało ciężkich oparzeń na 30% ciała. Woda uszkodziła skórę i tkanki podskórne na twarzy, klatce piersiowej, ramionach i dłoniach. Dziewczynkę przewieziono do szpitala śmigłowcem LPR, a monitorowaniem jej stanu natychmiast zajęli się chirurdzy z Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń. Na ten moment nie wiadomo, jaki obszar ciała wygoi się sam. Lekarze przeprowadzili już pierwsze operacje, a w najbliższej przyszłości wykonają kolejne zabiegi. Policjanci nie prowadzą dochodzenia w sprawie, ponieważ zdarzenie zakwalifikowano jako nieszczęśliwy wypadek.