Za kilka godzin rozpoczną się imprezy sylwestrowe. Mieszkańcy Turku w tym roku będą musieli obejść się bez spotkania na Placu Wojska Polskiego, gdzie miasto każdego roku organizuje Sylwestra. Co ciekawe, brak imprezy miejskiej nie jest wynikiem oszczędności, a złego planu organizacji drogowej w czasie wydarzenia.

Plan organizacji ruchu uznany za niebezpieczny

Sylwester na Placu Wojska Polskiego, obok Ratusza, to dla mieszkańców Turku tradycja. Życzenia składane przez burmistrza i wspólna zabawa w tym roku będzie jedynie wspomnieniem, ponieważ miasto nie uzyskało zgody na organizację wydarzenia. Wszystko dlatego, że zaproponowano inny niż zazwyczaj plan organizacji ruchu. W nowym planie rynek zamknięto częściowo, dopuszczając ruch samochodów w pobliżu bawiących się ludzi. Plan uznano za niebezpieczny. Zarówno Komenda Powiatowa Policji w Turku, jak i Komenda Wojewódzka z siedzibą w Poznaniu negatywnie zaopiniowały projekt. Miasto musiało więc zrezygnować z imprezy. Mieszkańcy są niepocieszeni. Wszyscy zastanawiają się, dlaczego postanowiono zmienić plan, który sprawdzał się tyle lat.